
Wykazywanie, że sinx nie osiąga granicy przy x dążącym do nieskończoności
Krystian KarczyńskiMamy granicę funkcji:
Intuicyjnie czujemy, że powyższa granica nie istnieje. x-sy są coraz większe i większe, a wartości sinusa „majtają się” cały czas pomiędzy -1 a 1.
Formalny dowód
Jak jednak formalnie to wykazać i udowodnić?
Z definicji granicy funkcji przy x dążącym do nieskończoności wiemy, że granica istnieje, jeśli dla każdego ciągu argumentów funkcji rozbiegającego w odpowiadający im ciąg wartości funkcji zbiega do tej samej liczby (wtedy ta liczba właśnie jest tą granicą).
Żeby pokazać więc, że taka granica nie istnieje wystarczy wziąść dwa byle jakie ciągi argumentów rozbiegające w i pokazać, że odpowiadające im ciągi wartości zbiegają do dwóch różnych liczb.
Wiemy, że funkcja sinus jest okresowa, mogą to być więc na przykład ciągi:
Oczywiście oba ciągi rozbiegają w nieskończoność przy
Teraz spójrzmy na odpowiadające tym ciągom ciągi wartości funkcji :
Oczywiście pierwszy ten ciąg zbiega do 0, a drugi ciąg zbiega do 1.
To wystarczy, żeby udowodnić, że granica funkcji:
nie istnieje.
Nie 'wziąść' tylko 'wziąć', jako humanista czuje się zobowiązany zwrócić Panu uwagę.
Dziękuję. Humanistyczny głos jest bardzo potrzebny na tym blogu 🙂
A w takim razie mam pytanie. Jeśli mam
lim n-> nieskończoności z sinx/x to jaki będzie wynik tej granicy? Mnie wysżło pi/2 ale mam wątpliwości czy to tak ma być ….
Napisałam pi/2 dlatego, że stwierdziłam że nie moge zastosować wzoru na limn->- sinx/x =1
dlatego że w tym wzorrze lim dąży do 0 a w rozwiązywanym preze mnie przykładzie lim n dąży do nieskończoności.
Wobec tego zrobiłam małą szaloną twórczość 😀 i sinx/sinx razy sin , potem poskracałam wyszło mi sin 1 a z tabelki finkcji trygonometrycznych napisałam że sin1 =pi/2
Miałam ten przykład dzisiaj na kolosie i mam szczere wątpliwości czy nie napisałam głupot :/
Proszę mi pomóc – jaka miało być prawidłowe rozwiazanie?
Witam, prawidłowe rozwiązanie to 0🙂
Oczywiście, nie można zastosować wzoru \underset{x\to 0}{\mathop{\lim }}\,\frac{\sin x}{x}=1, bo x nie dąży do zera.
To trzeba ruszyć twierdzeniem o trzech funkcjach, które omawiam w tym poście . To jest taki jakby odpowiednik twierdzenia o trzech ciągach.
sinx jest zawsze mniejsze lub równe od 1 i większe lub równe od -1, zatem na pewno:
\frac{-1}{x}\le \frac{\sin x}{x}\le \frac{1}{x}
Teraz liczę granice z funkcji ograniczających z dołu i z góry i pokazuję, że są równe sobie:
\underset{x\to \infty }{\mathop{\lim }}\,\frac{1}{x}=0
\underset{x\to \infty }{\mathop{\lim }}\,\frac{-1}{x}=0
Zatem, na mocy twierdzenia o trzech funkcjach, wynika stąd, że: \underset{x\to \infty }{\mathop{\lim }}\,\frac{\sin x}{x}=0
No zajebiście wytłumaczone tutaj, tak samo zrobiłem te zadanie ;P
Jak należało by to zrobić dla sinx^3?
czy ktos pomoze zbadac zbieznosc calki okreslonej na przedziale od zera do nieskonczonosci i funkcji podcalkowej xsinxdx
Jedno trzeba przyznać, jakby takich ćwiczeniowców i wykładowców jak p. Karczyńskiego miała każda uczelnia, to Polska byłaby u szczytu rozwoju cywilizacji. Niestety realia takie że jedyne co podszkoliłem do tej pory na matmie to kaligrafie.. Polecam gorąco i dziękuję że poświęcił Pan czas dla takich jak my !! : D