Ekstrema Funkcji Wykład 8
Temat: Obliczanie ekstremów funkcji pochodnymi funkcji wyższych rzędów (warunek wystarczający istnienia ekstremum przy użyciu pochodnych wyższych rzędów)
Wiemy, jak obliczać ekstrema funkcji przy pomocy obserwacji zmiany monotoniczności w otoczeniu punktu, lub znaku pierwszej pochodnej w otoczeniu tego punktu (to to samo).
Można podejść jednak do sprawy inaczej i ekstrema funkcji ugryźć obliczaniem ich wartości dla pochodnych wyższych rzędów (najczęściej wystarcza druga) i sprawdzaniem, jakie przyjmują znaki.
Weźmy punkt , w którym wartość pierwszej pochodnej równa jest zero, tzn. . Zamiast rysowania wykresów, tabelek, znaków obliczamy pochodną drugiego rzędu, czyli pochodną z pochodnej . Potem liczymy jej wartość w punkcie , podstawiając go po prostu do niej. Jeżeli liczba, która nam wyjdzie, jest ujemna, funkcja osiąga w tym punkcie ekstremum lokalne maksimum. Jeżeli liczba, która nam wyjdzie, jest dodatnia funkcja osiąga w tym punkcie ekstremum lokalne minimum. Jeżeli liczba, która nam wyjdzie, jest równa 0, jesteśmy dalej w lesie i musimy na przykład obliczać pochodne następnych rzędów, o czym za moment, po przykładzie…
Przykład
Policzmy ekstrema z funkcji
Obliczamy jej pochodną i mamy:
Przyrównujemy pochodną do zera i obliczamy, w jakich punktach równa jest zero:
Punkt, w którym być może zostało osiągnięte ekstremum funkcji to punkt . Żeby zobaczyć, czy faktycznie zostało w nim osiągnięte ekstremum liczymy pochodną drugiego rzędu (zamiast rysować np. wykresy) i mamy:
Liczymy jej wartość w punkcie , wstawiając do niej za x-sa . W naszym prościutkim przypadku w funkcji nie mamy żadnego x, więc po prostu przechodzimy od razu do sprawdzenia znaku. Jest on dodatni (), zatem funkcja osiąga w punkcie minimum lokalne.
A co, jeśli druga pochodna w punkcie wyjdzie równa 0? Wtedy możemy policzyć pochodną trzeciego rzędu i sprawdzić jej znak w punkcie . Jeżeli wyjdzie równy 0, obliczyć pochodną czwartego rzędu i tak dalej, aż dojdziemy do takiej, która nie wyzeruje się w punkcie . Wtedy zachodzi coś takiego:
– jeżeli jest to pochodna rzędu nieparzystego, funkcja nie osiąga ekstremum w tym punkcie
– jeżeli jest to pochodna rzędu parzystego, to jeśli jej wartość w punkcie jest dodatnia, funkcja osiąga ekstremum lokalne minimum w tym punkcie, a jeśli ujemna, to funkcja osiąga ekstremum lokalne maksimum w tym punkcie
Niektórzy profesorzy wymagają obliczania ekstremów funkcji w ten sposób, powodzenia więc!
Pisząc tego posta korzystałem z…
1. “Rachunek różniczkowy i całkowy. Tom I.” G.M. Fichtenholz. Wyd. 1966.
Kliknij, aby przypomnieć sobie inny warunek dostateczny istnienia ekstremum (poprzedni Wykład) <–
Kliknij, aby powrócić na stronę z wykładami o badaniu przebiegu zmienności funkcji
Witam !
Mam problem
Mam do rozwiązania zadanie na zaliczenie gdzie mam policzyć najmniejszą i największą wartość funcji dla f(x,y) = x+ y przy x^2 +y^2 = 8
Wiem, ze jest to koło.
ale jak liczę pochodne z x i y wychodzi 1=0
Nie mogę nigdzie znaleźć informacji co z tym fantem zrobić. Czy to znaczy, że jest to sprzeczne i nie można obliczyć ekstremum? Czy coś robię źle.
Pozdrawiam
Mnie tu wychodzi ekstremum w x=2 i po policzeniu drugiej pochodnej w tamtym miejscu okazuje się, że to maksimum, bo wynik jest ujemny.Pozdrawiam